Medycyna pracy Wrocław

Kilka porad na temat wideo marketingu na YouTube.

Najważniejszą jest chyba to, że trzeba po prostu zacząć. W zasadzie odnosi się do każdego rodzaju biznesu. W dobie komercyjnej telewizji /robiącej z byle g...na news'a/, social mediów czy innych rzeczy odwracających uwagę nie juest to łatwe.

Niestety znam osoby, wolące spędzać całe godziny "kradnąc" czyjeś zbiory na farmie z Naszej Klasy czy zamieszczając tam setki zdjęć i w sumie napędzając im biznes, ale ciężko je przekonać do zakupu domeny i robienia tego samego na własny rachunek. Wymówek jest wiele i proszę sobie po prostu zadać pytanie, jaką my mamy, że ciągle coś odwlekamy do jutra.

Niestety, większość osób też nie ma ochoty uczyć się czegoś nowego. Wprawdzie każdy z nas zapytany o duże potrzeby intelektualne, potwierdzi to je z ochotą i przekonaniem, ale co do ich praktycznego wprowadzenia w życie, pozostaje farma na Naszej Klasie czy przeglądanie znajomych na FaceBook-u.

• Czyli pierwsza porada, to po prostu zacznij. Nie musisz zaczynać od jakiegoś wymyślnego sprzętu za 5 tysięcy złotych. Kup jakąś najtańszą Flip Kamerę i zacznij kręcić. Takie flip kamery są już w cenie od 500 zł i znam osoby, zaczynające od takiego sprzętu, które odniosły sukces w online marketingu wideo.
• Osobiście na początku kupiłem nieco droższą kamerę JVC Everio, ale jedynym motywem zakupu była opisywana przez producenta zdolność bezpośredniego przesyłania filmów na YouTube. Nawiasem mówiąc była to konwersja do nagorszej jakości i tej opcji programu Everio Media Browser dzisiaj w ogóle nie używam, ale wtedy po prostu nie wiedziałem o co chodzi.

Na początku kręciłem tylko filmiki z natury lub przyjęć rodzinnych. Jest to dobry moment, aby się czegoś nauczyć i poeksperymentować. Niestety instrukcję do kamery otzymałem w róznych dziwnych językach, tylko nie w polskim czy angielskim. Po polsku w końcu otrzymałe w pliku Pdf i tak szczerze mówiąc, nie znam do dzisiaj do końca możliwości mojego sprzętu.

• Po pewnym czasie przychodzi moment na kręcenie swojej skromnej osoby i powiedzenie czegoś przed kamerą. Niestety początki tutaj są często trudne. Człowiek po prostu głupieje i nie potrafi sensownie powiedzieć kilku zdań, na temat o którym normalnie gada godzinami lub jest prawdziwym ekspertem. Światła lamp jeszcze dodatkowo stresują.
• Proszę mi wierzyć, po paru tygodniach pracy w takich warunkach zaczynamy się do tego przyzwyczajać. Na początku potrzebowałem jeszcze dokładniej kartki ściągawki, co mam mówić. W tej chwili używam laptopa jako tele-promptera, na którym po prostu wpisuję jakieś punkty w zarysie i po prostu nie męczę się z idealnym sceniariuszem do moich filmów.

W końcu nie są to orędzia noworoczne prezydenta, czy jakieś apele do Narodu przed kolejną wojną światową!!

Oczywiście, jeżeli ktoś zrobi sobie taki scenariusz, tym lepiej dla poziomu jego filmów.

• Niestety wcześniej czy później musimy pomyśleć o dźwięku i oświetleniu. Tańsze kamery są dobre, ale potrzebują dobrego światła. Niestety Polska to nie Afryka i w czasie złej pogody jest po prostu zbyt ciemno. Widziałem już kilka wideo, nawet promujących się jako porady do robienia filmików onlie, gdzie jakość obrazu była fatalna. Czy zaufałbyś komuś takiemu ?
• Raczej nie i autor tych filmów zrobuł ich tylko ze cztery, zniechęcony chyba niską oglądalnością i brakiem odzewu YouTube-owiczów. radzę zacząć od najtańszych lamp żarnikowych z marketów budowlanych używanych przez budowlańców. Koszt takiej lampy zamyka się w 100 zł /razem z żarnikami/. Wadą jest, że wyglądasz nieco żółtawo i zdecydowanie musisz rozproszyć światło. Jeżeli nosisz okulary /szczególnie z antyrefleksem/ będą cię męczyły odblaski światła, co może również być problemem dla twoich widzów. Tym nie mniej jest to idealne rozwiązanie dla nowicjuszy, szczególnie jeżeliważniejsza jest spłata kredytu hipotecznego i chcesz po prostu zacząć tanio.

Stopniowo będziesz musiał pomyśleć o poprawie jakości dźwięku zewnętrznym mikrofonem, dokupić jakiś statyw, pomyśleć o jakimś rześkim komputerze, programie do edycji filmów. Generalnie mówiąc kiepskiej jakości filmy, jeżeli nie są zdecydowanie śmieszne czy nie przedstawiają przypadkowego nakręconego przez Ciebie lądowania kosmitów w Twoim ogródku, nie mają raczej szans. Pierwsze kilka sekund oglądania decyduje, czy nam się to podoba czy nie.

• Następne porady na temat wideo marketingu juz w następnym poście, ale pamiętaj moją pierwszą radę: po prostu kup camcorder i kręć !!